Pojemniki na nieczystości po psie
Sprzątanie po psie na spacerze
Wybierając się ze swoim czworonożnym przyjacielem na spacer należy zawsze pamiętać o kilku sprawach. Przede wszystkim, aby pies prowadzony był na smyczy, a jeśli spacer miałby się odbywać w miejscu, gdzie jest duże skupisko ludzi dobrze także, aby miał założony kaganiec. To jest jedna sprawa. Druga jest taka, aby wziąć ze sobą woreczki, które pomogą w sprzątnięciu po swoim psie. Niektórzy bardzo ten podpunkt bagatelizują, uważając zwyczajnie, że sprzątanie po psie nie należy do ich obowiązków. Prawo jednak mówi coś innego na ten temat, dlatego strażnicy miejscy czy policja ma pełne prawo wręczyć takiemu niesubordynowanemu właścicielowi mandat oraz poinstruować, gdzie wyrzucać psie kupy. Najwyraźniej nie każda osoba wie, co z psimi odchodami należy robić, więc czasem warto ją uświadomić. Szkoda tylko, że stan chodników i parków mówi o tym, że ani mandaty, ani upomnienia za bardzo nie działają. W dalszym ciągu kosze na psie odchody są prawie puste i nadal większość właścicieli nie widzi w tym niczego niewłaściwego. Być może wyższe kary i zwiększona kontrola miejskich przestrzeni za to, że ktoś nie posprzątał po czworonogu lub po prostu za brak pojemnika na psie odchody załatwiłyby problem? Oczywiście to jest marzenie ściętej głowy, bo problem leży zupełnie gdzie indziej. Mianowicie w głowach tychże właścicieli.
Oni po prostu mają zakodowane: nic nie muszę i zawsze stosują się do tej zasady. Szkoda, że nie są tak sumienni w sprzątaniu po swoim psie i wyrzucaniu nieczystości do kosza na psie odchody. Może kiedyś, w dawnych epokach, to byłoby coś niezrozumiałego, aby takie rzeczy robić. Między innymi dlatego, że nie byłoby gdzie wyrzucać psie kupy. Teraz jednak jest zupełnie inaczej, ponieważ ilość zwierząt (w tym także psów) zamieszkujących polskie miasta jest ogromnie duża i dlatego ilość wytwarzanych przez nie kup także taka jest. Kiedyś nikomu mogła nie przeszkadzać gdzieniegdzie widoczna kupka, dziś natomiast jest to widok nagminny, że aż robi się nieprzyjemnie. Jest to martwiące tym bardziej, że idąc przez miasto mija się nie tylko zwykłe śmietniki, ale także specjalne kosze czy pojemniki na psie odchody. Wszystko po to, by ułatwić właścicielom sprzątanie po psie. Niestety to także nie działa. Takie dziwaczne myślenie mogłoby się zmienić, być może tylko wówczas, jeśli oporny właściciel wdepnąłby w nieczystość pozostawioną przez innego czworonoga. Może wtedy rzeczywiście taka osoba pojęłaby, że sprzątanie po psie to nie przykry obowiązek, a przywilej. Dzięki takiemu podejściu można poczuć się współtwórcą czystych ulic i trawników. Może do sprzątania po swoim psie zmobilizowałby także przykład dziecka bawiącego się taką psią kupą. Po prostu obowiązkowo trzeba sobie uświadomić, że w zwierzęcych odchodach znajduje się całe mnóstwo bakterii, często niezwykle groźnych dla człowieka. Pozostawiając kupy po swoim psie przyczynia się do rozprzestrzeniania ich po okolicy. Warto więc zacząć korzystać z systemów na psie odchody, bo to żadna hańba, tylko odpowiedzialność.