Na czym polega integracja sensoryczna?

Dzieci doświadczające zaburzeń integracji sensorycznej często reagują na bodźce zmysłowe strachem lub agresją.

Wiele z nich zmaga się również z nadpobudliwością ruchową i problemami w utrzymaniu koncentracji. Na szczęście poprawę przetwarzania wrażeń zmysłowych i regulacji emocjonalnych mogą przynieść regularnie wykonywane ćwiczenia i zabawy. Część z nich możliwa jest do zorganizowania także w domu.

Czym jest teoria integracji sensorycznej?

Nie jesteśmy w stanie poznawać otaczającego nas świata inaczej niż przez nasze zmysły. Nasze wspomnienia to po prostu suma tego, co usłyszeliśmy, zobaczyliśmy lub poczuliśmy. Większość osób jest w stanie wymienić pięć podstawowych zmysłów człowieka: wzrok, słuch, węch, smak i dotyk, jednak mało kto uświadamia sobie, jak niezwykle zróżnicowane bodźce jest w stanie odbierać i interpretować nasze ciało. Do mniej znanych zmysłów człowieka należy zaliczyć np. kinestezję, czyli zdolność do uświadamiania sobie ruchów i położenia swoich stawów.

Kalifornijska psycholożka i neurobiolożka Anna Jean Ayres zauważyła, że nasz mózg musi odpowiednio uporządkować bodźce docierające doń z wewnątrz ciała i ze środowiska, by móc prawidłowo na nie odpowiedzieć – zaplanować ruch lub uruchomić jakąś emocję. Proces tego porządkowania wrażeń zmysłowych nazwała właśnie integracją sensoryczną.

Kiedy dziecko potrzebuje terapii integracji sensorycznej?

Niektóre dzieci napotykają trudności w drodze rozwijania swojej integracji sensorycznej. Nieprawidłowe przetwarzanie bodźców zmysłowych powszechnie występuje wśród dzieci z zaburzeniami neurorozwojowymi jak autyzm lub ADHD, lecz nie ogranicza się tylko do nich. Wśród sygnałów, że malec potrzebuje terapii integracji sensorycznej możemy wymienić:

  • Zwracanie uwagi i rozpraszanie się w wyniku niewielkich i nieistotnych zmian w otoczeniu;
  • Silna niechęć do zmian;
  • Problemy z wykonywaniem prostych czynności w głośnych lub zupełnie cichych pomieszczeniach;
  • Niezdarność, sztywny sposób poruszania się;
  • Trudności w rozpoznawaniu smaków i zapachów.

Na czym polega terapia integracji sensorycznej?

Terapia sensoryczna wygląda z zewnątrz jak zabawa i właśnie tak odbierają ją dzieci. Do integracji sensorycznej wykorzystuje się różnorodne huśtawki, trampoliny i zabawki. Przy okazji dokazywania z tymi przedmiotami, dziecku dostarczana jest kontrolowana dawka i dopasowana do jego możliwości dawka doznań sensorycznych. W czasie gier malec może mieć okazję dotykać plastikowych jeżyków, przemierzać tor z przeszkodami lub turlać się w beczce.

Terapia integracji sensorycznej jest skuteczna, ponieważ mózg młodego człowieka pozostaje bardzo “plastyczny”. Tworzące go struktury neuronalne posiadają zdolność do reorganizacji funkcjonowania, którą także i Ty wykorzystujesz przez całe swoje życie, np. ucząc się nowego języka. Tak samo dziecko może nauczyć się bardziej efektywnego przetwarzania bodźców, jeżeli stymulacja będzie miała miejsce w bezpiecznych, przyjemnych warunkach.

Praca nad integracją sensoryczną zajmuje zazwyczaj około dwóch lat – niekiedy mniej, niekiedy więcej. Pojedyncze sesje trwają w zależności od wieku i możliwości dziecka od 30 do 60 minut. Obok wizyt w gabinecie terapeuty niezwykle ważne są zadania sensoryczne wykonywane w domu.

integracja sensoryczna

Integracja sensoryczna w domu

Integracja sensoryczna w domu to ważny element terapii. Jeśli zależy nam na efektach, nie możemy go zaniedbać. Wskazówki dotyczące zadań, jakie należy prywatnie wykonywać z dzieckiem, znajdziemy w zaleceniach przygotowanych przez terapeutę sensorycznego.

Wiele dzieci uwielbia domowe sesje plastyki sensorycznej. W ramach tego typu zajęć możemy tworzyć z pociechą rzeźby z masy solnej, barwić ryż lub robić naszyjniki z makaronu. Chodzi tu przede wszystkim o zaznajomienie dziecka z różnymi rodzajami faktury. W sklepach z zabawkami można zakupić tzw. inteligentną plastelinę o zmiennych właściwościach fizycznych.

Niekiedy pomocne jest samo przebywanie dziecka pod kocem obciążeniowym lub w kamizelkach czy delikatnych obciążnikach na stawy. Do najprostszych ćwiczeń należy nazywane żartobliwie “naleśnikiem” zawijanie dziecka w koc i proszenie, by spróbowało samodzielnie się z niego wydostać.

Inną wesołą aktywnością jest zabawia w mumie, w której dziecko najpierw zostaje owinięte bandażami elastycznymi a następnie kręci się wokół własnej osi, by wyswobodzić się spod ich ucisku. Tak prosta gra stymuluje jednocześnie czucie głębokie (propriocepcję) i układ przedsionkowy odpowiedzialny za utrzymywanie równowagi podczas obrotów.